Viernes 29 de Marzo de 2024
El portal de la papa en Argentina
0%Variación precio
puestos MCBA
  • Cielos despejadosBalcarceBuenos Aires, Argentina
    16° - 27°
  • Cielos despejadosVilla DoloresCórdoba, Argentina
    20° - 31°
  • Cielos despejadosRosarioSanta Fe, Argentina
    18° - 28°
  • Cielos despejadosEstacion UspallataMendoza, Argentina
    11° - 30°
  • Cielos despejadosCandelariaSan Luis, Argentina
    20° - 31°
  • Cielos despejadosChoele ChoelRío Negro, Argentina
    19° - 30°
  • Intervalos nubosos con lluvias débilesSan Miguel de Tuc.Tucumán, Argentina
    18° - 28°
Ampliar
 Buscador de Noticias
Europa 11/09/2018

Polonia: POLSKI ZIEMNIAK, REKORDOWE ZBIORY, AL E OPŁACALNOŚĆ UPRAWY SŁABA

Jednym z problemów, które dotykają polskich producentów ziemniaków jest bardzo niska cena jaką otrzymują nasi producenci w kraju za wytworzony produkt.

Za Polskie ziemniaki w dużym hurcie można na dzień dzisiejszy otrzymać od trzech do pięciu złotych za piętnastokilogramowy worek. To, ile pieniędzy dostaniemy za ziemniaki zależy od jakości produktu oraz od konkretnej odmiany i od miejsca w Polsce gdzie dokonujemy zakupu. Można powiedzieć, że na początku września 2018 r. przeciętna cena ziemniaka na rynku hurtowym wynosiła około 4 złotych za piętnastokilogramowy worek, podczas gdy wyprodukowanie takiej ilości kosztuje 8 zł.

Duże zbiory ziemniaka wpływają na niską cenę w skupie

Rok 2017 był rekordowy pod względem zbiorów ziemniaka w Polsce i w innych krajach, co spowodowało spadek cen. Według danych nastąpił wzrost produkcji w naszym kraju o około siedemset tysięcy ton do poziomu dziewięć i pół mln ton. W stosunku do średniej z lat 2011-2015 był to wzrost o milion sześćset tysięcy ton. Ocenia się, że w bieżącym roku powierzchnia uprawy ziemniaków będzie zbliżona do ubiegłorocznej i wyniesie około 0,3 mln ha. Uwzględniając dotychczasowy przebieg warunków meteorologicznych i czynników wpływających na możliwości plonotwórcze ziemniaków można wnioskować, że plony i zbiory ziemniaków w bieżącym roku będą niższe od ubiegłorocznych, jednak ostatecznie zależeć one będą od dalszego przebiegu pogody.

Pomimo dopłat do uprawy rolnicy mało zarabiają na sprzedaży

Pomimo tego, iż kontynuowana jest realizacja dopłat do uprawy ziemniaków skrobiowych (w wysokości tysiąc sto sześćdziesiąt trzy złote i dwa grosze za hektar w 2018 roku), do materiału siewnego lub kwalifikowanego (czterysta sześćdziesiąt dwa złote i dwadzieścia pięć groszy za hektar), a producenci ziemniaka są wspierani w walce z bakterią CMS, to jednak nadal struktura udziału producentów w cenie, jaką otrzymują za swój produkt, jest dla nich bardzo niekorzystna. W cenie detalicznej ziemniaków tylko w czterdziestu procentach zawiera się udział producentów, a pozostałe sześćdziesiąt procent przypada na dystrybucję i handel.

Innym problemem dotyczącym rynku ziemniaka w Polsce są niezbędne zmiany w obrocie tym produktem. Zauważalna jest także zmiana preferencji konsumentów, co wiąże się także z możliwością konfekcjonowania ziemniaków w mniejsze opakowania. Zmian wymagają również przepisy dotyczące organizacji producenckich produkujących i konfekcjonujących ziemniaki.

Import i obostrzenia fitosanitarne nie ułatwiają handlu

W tym czasie trwa import do Polski ziemniaka z takich krajów jak Egipt, Izrael czy Maroko. Co prawda, na kształtowanie się cen ziemniaków w Polsce import spoza UE nie ma większego wpływu, gdyż wczesne ziemniaki sprowadzane są w miesiącach, gdy nie ma ich jeszcze na rynku krajowym.

Dla polskich producentów kluczowe jest kontrolowanie nawet w stu procentach przywożonych do Polski transportów sadzeniaków oraz zintensyfikowanie działań kontrolnych w odniesieniu do importowanych do Polski ziemniaków jadalnych. Dotychczasowe wyniki tych kontroli nie wykazały naruszeń przepisów prawnych. Trzeba podkreślić, że obrót ziemniakami na terenie Polski jest bardzo ściśle regulowany przepisami fitosanitarnymi. Poza tym rolnicy domagają się zahamowania nielegalnego importu ziemniaków i warzyw do Polski, ustabilizowania stosunków z Rosją i otwarcia tego rynku.

Z kolei nasi eksporterzy mają problemy ze sprzedażą ziemniaków za granicę w związku z niekorzystnymi przepisami unijnymi, które wykluczają sprzedaż eksportową ziemniaków z terenów, na których występowała bakterioza pierścieniowa. Jednak i w tym wypadku zanotowano spory postęp, ponieważ  m.in. zmniejszono o połowę ilość pobieranych próbek, nie ma także już obowiązku plombowania każdej przesyłki. Uzyskano również możliwość ubiegania się o status miejsca produkcji wolnego od bakteriozy.

Rolnicy z Irlandii też mają niską marżę

Dużym problemem jest niski udział polskich producentów w marży za sprzedaż ziemniaków. Jednak nie tylko polscy producenci ziemniaków partycypują w niewielkim stopniu w marży, jaką uzyskują ze sprzedaży handlowcy.

Podobna sytuacja występuje w Irlandii, gdzie także handlowcy oraz sprzedawcy ziemniaków zabierają większość marży na ziemniakach, podczas gdy producenci otrzymują tylko niewielki ułamek z całej sumy marży ze sprzedaży oraz ponoszą całe ryzyko zarówno w czasie uprawy, ochrony, jak i transportu ziemniaków do odbiorców.

Niezapakowane ziemniaki są sprzedawane w hurcie za 1,400 euro/tonę. Plantatorzy otrzymują jedynie mniej niż jedną piątą tej kwoty. Większość rolników na Zielonej Wyspie sprzedaje swoje plony za mniej niż wynosi koszt produkcji ziemniaków, nie wspominając o kosztach przechowywania jakie ponoszą producenci.

Plantatorzy ziemniaków w Irlandii inwestują rokrocznie 60 mln euro by zagospodarować 8,900 hektarów ziemi, na której irlandzcy rolnicy uprawiają bardzo dobrej jakości ziemniaki dostarczane do hurtowników, supermarketów i całego sektora spożywczego. Nie tylko opłacalność produkcji ziemniaka jest niska, ale zmalał również eksport irlandzkich ziemniaków w stosunku do dwóch poprzednich lat 2016 i 2017.

Produkcja ziemniaków na Ukrainie rośnie, ale jakość jest słaba

Inaczej wygląda sytuacja na Ukrainie, gdzie eksport ziemniaków znacznie wzrósł.

W 2017 roku ukraińscy producenci ziemniaków wyeksportowali 17,600 ton z całego wolumenu wyprodukowanego przez ukraińskich plantatorów ziemniaków (22,2 mln ton), na rynki krajów europejskich oraz poza Europę, co oznacza 3,5 razy więcej niż w roku 2016. Według Ministerstwa Polityki Rolnej Ukrainy wartość eksportu ziemniaków wyniosła 3,44 miliona $. Najwięksi importerzy ukraińskich ziemniaków to: Białoruś, która kupiła 10,5 tys. ton, Mołdawia – 4 tys. ton i Azerbejdżan – 2,5 tys. ton.

Jeżeli chodzi o import ziemniaków na Ukrainę, to w zeszłym roku wolumen wyniósł 3,8 tys. ton, a wartość 2,05 miliona $.

Główni dostawcy ziemniaków na Ukrainę to: Holandia (1,4 tys. ton) oraz Egipt (0,5 tys. ton).

Co kluczowe, na rynku wewnętrznym Ukrainy duża część zbiorów była raczej słabej jakości. Można to zauważyć na rynku, gdzie wciąż w podaży dominuje właśnie towar jakościowo marny. Producenci, którzy dysponują ziemniakami dobrej jakości, nie chcą sprzedawać ich po obecnych cenach, które oscylują w granicach 0,36 – 0,54 zł/kg i liczą, że przy dużych stratach przechowalniczych za jakiś czas ceny ruszą w górę.

Uprawa ziemniaków wczesnych – dobre rozwiązanie

Jednym z korzystniejszych ekonomicznie kierunków produkcji rolniczej jest uprawa ziemniaków na wczesny zbiór. Przy czym, im szybciej młode ziemniaki trafią na rynek, tym ich cena jest wyższa.

W Polsce „młode ziemniaki” trafiają na rynek zazwyczaj po sześćdziesięciu - siedemdziesięciu pięciu dniach od sadzenia. Mniejsze plony bulw zbierane w tych terminach zazwyczaj są rekompensowane wyższymi cenami ich sprzedaży. Najważniejsza dla producentów jest cena dnia, więc efekty ekonomiczne uprawy zależą w dużej mierze od podejmowanej decyzji o terminie kopania i sprzedaży. Wiadomo, że z każdym dniem plon wzrasta, ale jednocześnie cena spada. Dlatego, aby uzyskać jak najlepszy wynik ekonomiczny, producent ziemniaków na wczesny zbiór powinien na bieżąco sprawdzać zapotrzebowanie rynku oraz wielkość plonu bulw w polu i w najkorzystniejszym dla siebie momencie rozpocząć zbiór i sprzedaż.

polski ziemniak 2

Jak właściwie dbać o rośliny, by koszty były niskie

Z uprawą ziemniaków na wczesny zbiór wiąże się jednak duże ryzyko wystąpienia w początkowym okresie wegetacji przymrozków i zniszczenia całej plantacji. W celu zminimalizowania takiego zagrożenia zaleca się stosowanie okryw z agrowłókniny lub foli perforowanej. Okrywy nie tylko chronią ziemniaki przed przymrozkami sięgającymi minus pięć stopni Celsjusza oraz niekorzystnymi zjawiskami klimatycznymi (grad, silny wiatr, gwałtowna ulewa), ale przyspieszają ich wschody o trzy do ośmiu dni. Dodatkowym zabiegiem przyspieszającym wschody ziemniaków jest podkiełkowywanie bulw. Stosowanie okryw i zabiegu podkiełkowywania zwiększa koszty uprawy, które są uzasadnione tylko wtedy, kiedy wartość przyrostu plonu zebranego jest większa od poniesionych nakładów. Okrycie roślin włókniną zwiększa koszty bezpośrednie produkcji ziemniaków wczesnych od czterdziestu do stu dwudziestu procent w porównaniu z uprawą bez osłony, a koszt zakupu włókniny może wynosić trzydzieści – pięćdziesiąt procent kosztów bezpośrednich.

W Polsce koszt zakupu włókniny jest rozliczany na dwa lub trzy sezony użytkowania, co obniża znacząco koszty uprawy ziemniaków. Warunkiem takiego postępowania jest prawidłowe użytkowanie osłon, czyli zdjęcie folii perforowanej z plantacji, kiedy będzie pięćdziesiąt procent wschodów, a agrowłókniny, gdy rośliny osiągną wysokość około piętnaście centymetrów. Następnie okrywy należy wysuszyć i złożyć do chłodnego i ciemnego pomieszczenia. Niektórzy plantatorzy utrzymują osłony nad roślinami znacznie dłużej, prawie do momentu kopania. Wówczas ryzyko ich uszkodzenia jest znacznie większe i często okazuje się, że okrywy wystarczają tylko na jeden rok. Do możliwych uszkodzeń okryw, zmniejszających okres ich wykorzystania, należą głównie uszkodzenia spowodowane przez zwierzęta leśne przebiegające przez plantację lub bardzo silne, porywiste wiatry.

Właściwy termin sadzenia i zaprawianie ziemniaków

Co jeszcze jest kluczem do sukcesu w uprawie bardzo wczesnych odmian ziemniaków? Przede wszystkim termin sadzenia. Czasami nie warto się spieszyć i zrezygnować z sadzenia w lutym, nawet, jeśli pozwalają na to warunki pogodowe. Bezpiecznym terminem sadzenia takich odmian, moim zdaniem, jest marzec - najbezpieczniej jego połowa. Przez kilka sezonów pogoda pokazała bowiem, że sadzenie w lutym, a nawet na początku marca, nie zawsze daje efekty, bo potem przychodzą chłody i ten ziemniak wychodzi - tak naprawdę - dopiero w kwietniu.

Bardzo ważną sprawą jest także zaprawianie ziemniaków przeciwko grzybom Rhizoktonia. Wielu rolników z tego zrezygnowało i potem na ich plantacji wystąpił problem z czarną nóżką. Grzyby, które ją powodują, znajdują się w glebie. Mogą tam przebywać nawet kilka lat. Dlatego, nawet jeśli wysadzimy zdrowego sadzeniaka, to i tak się od tej choroby możemy nie ustrzec. Wprawdzie polskie odmiany są bardziej odporne na ryzoktoniozę niż zagraniczne, ale mimo wszystko, jeśli chcemy mieć zdrowszego ziemniaka, stawiajmy na zaprawianie.

W uprawie ziemniaków ciągle pokutuje polityka związana z dużym nawożeniem azotowym, osiągamy wysoki plon brutto, jednak jest on słabej jakości. Nie mniej istotny jest odpowiedni program nawadniania, który zdecydowanie przyspiesza zbiór oraz kształtuje wielkość i jakość plonu.

Rolnicy sadzący ziemniaki powinni zwrócić uwagę na ograniczenie nawożenia chlorkami, które wpływają na zmniejszenie poziomu skrobi. O powodzeniu w uprawie bardzo wczesnych odmian ziemniaków decyduje doświadczenie. Decyzji o ich produkcji nie powinno się podejmować spontanicznie, a jedynie po sporządzeniu kalkulacji opłacalności sporządzanej dla każdego gospodarstwa.

Fuente: https://www.cenyrolnicze.pl/wiadomosci/rynki-rolne/okopowe/13456-polski-ziemniak-rekordowe-zbiory-ale-oplacalnosc-uprawy-slaba


Te puede interesar