Polonia: Przeżytek czy szansa na tańsze żywienie
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu ziemniak był podstawą żywienia trzody chlewnej w naszym kraju. Dziś jego znaczenie jest marginalne. Czy słusznie?

Ziemniak (Solanum tuberosum) jest w naszym kraju jedną z najmłodszych roślin uprawnych. W odróżnieniu od niektórych zbóż, które uprawiano na ziemiach polskich już w czasach prasłowiańskich, rozwój uprawy ziemniaka nastąpił w naszym kraju relatywnie niedawno. Pierwsze doniesienia na temat odkrycia tej rośliny pochodzą z połowy XVI wieku. Ojczyzną ziemniaka jest Ameryka Południowa, skąd w roku 1565 pierwsze bulwy przywiezione zostały do Hiszpanii. O walorach kulinarnych bulw ziemniaka przekonano się jednak dopiero blisko sto lat później. Początkowo ziemniak był bowiem uprawiany jako roślina ozdobna i lecznicza.
Przypuszcza się, że po raz pierwszy do Polski ziemniaki przywiózł w 1683 roku, powracający z wyprawy wiedeńskiej król Jan III Sobieski. Jednak do znaczącego wzrostu zainteresowania krajowego rolnictwa uprawą ziemniaków doszło dopiero na początku XIX wieku. Wówczas ziemniak stał się nie tylko ważnym składnikiem diety ówczesnej ludności, ale również wartościowym substratem do produkcji alkoholu oraz cenną paszą stosowaną w żywieniu trzody chlewnej. Wtedy też nastąpiły intensywne prace hodowlane mające na celu nie tylko poprawę jakości plonu, ale również zwiększenie wydajności upraw.
Apogeum rozwoju krajowej powierzchni uprawy ziemniaka nastąpiło w połowie lat 60. XX wieku, kiedy to plantacje tej rośliny zajmowały 2,84 mln ha, co stanowiło blisko 19 proc. ówczesnej struktury zasiewów. Od tej pory w uprawie ziemniaka odnotowuje się stopniowy regres. W ciągu 30 lat (1970-2000), powierzchnia uprawy tej rośliny zmniejszyła się o ponad połowę. Jeszcze większy spadek nastąpił w ciągu ostatnich 15 lat, kiedy to krajowy areał upraw ziemniaka spadł o blisko milion hektarów. Dziś w naszym kraju uprawia się zaledwie 270 tys. ha ziemniaków, czyli około niespełna 10 proc. powierzchni z pierwszej połowy lat 60.
Oprócz zmian w tendencjach kulinarnych, za jedną z głównych przyczyn tego stanu rzeczy uważa się przejście na żywienie trzody chlewnej paszami treściwymi. Starsi mieszkańcy wsi do dziś wspominają czasy, gdy po wsiach jeździły tzw. kolumny parnikowe, przy pomocy których w krótkim czasie można było uparować znaczne ilości ziemniaków, które następnie zakiszano. Dziś kolumny można spotkać jedynie na złomowiskach, a tylko niewielka część tuczników ma w swoim krótkim życiu okazję poznać smak parowanych ziemniaków. Obecnie żywienie świń ziemniakami spotyka się najczęściej w małych gospodarstwach lub w przypadku trzody utrzymywanej w systemie ekologicznym. Trudno się temu dziwić, stosowanie ziemniaków w żywieniu świń ma bowiem więcej wad niż mocnych stron. Mimo to warto powiedzieć kilka słów na temat zalet stosowania parowanych ziemniaków w żywieniu świń.
Fuente: farmer.pl