Polonia: Co robić z łętami ziemniaków?

To nie był łatwy rok w uprawie ziemniaków. Choć z powodu dostatku wody plony są znakomite, to jednak mogłyby być jeszcze lepsze, bo w wielu miejscach spore straty spowodowała zaraza ziemniaczana. W wielu miejscach zarazą porażone były także łęty. Co więc teraz z rzeczonymi łętami zrobić?

– Kiedyś tradycyjnie łęty ziemniaczane się paliło – mówi Tadeusz Pawlak, plantator ziemniaków z Wielkopolski. – Moi rodzice grabili łęty i palili je, właśnie po to, by zapobiec rozprzestrzenianiu się chorób ziemniaków w następnym roku. Przy małej uprawie ziemniaków można tak zrobić, ale przy dużej nie da rady.

Co więc należy zrobić z łętami od ziemniaków? O to zapytaliśmy dr Piotra Kamińskiego, kierownika uprawy w Hodowli Ziemniaka Zamarte – Grupa IHAR.

Najprostszą metodą jest przyoranie łętów. Wielu dużych plantatorów właśnie tak postępuje.

dr Piotr Kamiński, kierownik uprawy w Hodowli Ziemniaka Zamarte – Grupa IHAR

– Rzeczywiście, przy małym areale można łęty ziemniaków zgrabić i spalić – mówi dr Piotr Kamiński. – Na dużych, kilkudziesięciohektarowych plantacjach jest to niewykonalne. Są na to inne sposoby.

Jak się okazuje, są specjalne preparaty chemiczne, którymi można zutylizować łęty. Ale najczęściej metoda jest inna.

– Najprostszą metodą jest przyoranie łętów – wyjaśnia dr Kamiński. – Wielu dużych plantatorów właśnie tak postępuje.

Jednak i mniejsi producenci ziemniaków także chętnie przyorują łęty.

– Robię tak, bo wiem, że łęty mają w sobie liczne składniki pokarmowe: azot, fosfor i potas – mówi Konrad Walczak, rolnik z woj. łódzkiego. – Nawozy są drogie, więc warto wykorzystać to, co jest w roślinach.